Afrodyzjaki, czyli przez żołądek do łóżka.

przez | 13 października, 2010
Afrodyzjaki, czyli przez żołądek do łóżka.

Wanilię wykorzystuje się do leczenia impotencji, a jedzenie jednego listka bazylii dziennie zdaniem hindusów wyzwala ochotę do miłosnych zabaw. Afrodyzjaki od zawsze zbliżały ludzi, choć nie istnieją na to żadne naukowe dowody.

Waniliowy wabik.

W największej księdze miłości – Kamasutrze, wanilia figuruje jako jeden z najsilniejszych afrodyzjaków. Dzieje się tak dzięki fitoferomonom – cząsteczkom miłości. Jednak w tym wypadku można z powodzeniem zaufać także sile przysłowia „przez żołądek do serca” – wszak wanilia kojarzy się z ciastami, deserami i innymi słodkościami. Być może dlatego wywołuje uczucie zadowolenia. Niezależnie jednak od tego, faktem jest, że wanilia pobudza krążenie. To dlatego w homeopatii stosuje się ją do leczenia impotencji. Oprócz deserów dodaje się ją także do perfum, kosmetyków i gadżetów erotycznych, takich jak świece. Nawet jeśli nie na wszystkich działa jak wabik, to budzi pozytywne skojarzenia, a jej zachęcający zapach wprawia w dobry nastrój, a przecież taki powinien panować w łóżku.

Od przesądu do dowodu.

Byłoby miło gdyby kubkiem waniliowego kakao dało się uwieść kochanka, ale niestety tak nie jest. Popęd seksualny jest sprawą indywidualną, zależy od wielu czynników, chociażby takich jak tryb życia i dieta. Osoby aktywne ze zbilansowaną dietą, mają mniejsze problemy z potencją, niż ci, którzy nie prowadzą się zdrowo. Na potencję wpływ mają takie składniki odżywcze jak chociażby cynk, stąd opinią afrodyzjaków cieszą się ostrygi, ryby i pozostałe owoce morza. Także warzywa wpływać mogą na popęd seksualny. Kiedyś wierzono w ich działanie, gdyż ich kształty budziły skojarzenia. Obecnie wiadomo, że na przykład seler zawiera androsteron, który ma silny pobudzający wpływ na samice.

Moc ziół.

Za jeden z popularniejszych afrodyzjaków był także uważany lubczyk. Nie

wiadomo czy to przez nazwę, czy też przez jego właściwości lecznicze w chorobach dróg moczowych. Takich ziół było więcej. Za pochodzące z oddechu afrodyty uważa się: chili, chrzan, cynamon, cząber, gałkę muszkatołową, imbir, kardamon, pieprz, kozieradkę, miłorząb, żeń-szeń, mirt, szafran, oregano, czosnek. Wszystkie te przyprawy charakteryzują się mocnym aromatem lub ostrym, pobudzającym krążenie działaniem.

Przez ohydę do serca.

Do najdziwniejszych afrodyzjaków należą takie cuda jak: róg nosorożca, penis tygrysa, mocz (!) niektórych zwierząt, skóra jaszczurki, kobra, fugu, filipińska zupa warzywna z…jądrami byka, zupa z ptasich gniazd, ambra, yartsa gunbu (nie chcecie wiedzieć co to) i słynna hiszpańska mucha. Nazywanie jej afrodyzjakiem to delikatnie mówiąc perwersja. Jest to bowiem silna trucizna, która zaaplikowana w nadmiarze może wywołać śmierć, natomiast jej niewielka ilość wydalona z moczem powoduje podobno podrażnienie okolic intymnych.

Jak nie drzwiami, to oknem.

Wielu ludzi twierdzi, że afrodyzjaki to nic innego jak placebo. Być może. Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, popęd seksualny to sprawa indywidualna, zależna od wielu czynników. Jednak ludzie od starożytności wierzą w działanie tych preparatów. Nie namawiamy do uprawiania guseł, jednak dobrze mieć w domu butelkę dobrego czerwonego wina, którego odpowiednia dawka rozpali nawet najobojętniejszego partnera. Zwłaszcza, że również uważane jest za afrodyzjak.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *